Kolejny klasyk i kolejne uniwersalne przesłanie... Marek Grechuta i jego "Dni których nie znamy"...
Nie ma co się głębiej rozwodzić. Tekst z mega przesłaniem, napawający optymizmem i pozytywną energią.
Bo tak naprawdę liczą się właśnie te dni, które są przed nami. To co minęło już nie wróci i nie ma co rozwodzić się nad przeszłością. Hmm... trochę się to kłóci z tym co pisałem ostatnio, więc wyjaśnię dokładniej o co mi chodzi. Istnieje zasadnicza różnica pomiędzy wspominaniem, a życiem przyszłością. Wspominamy emocje, sytuacje, wydarzenia, które przeżyliśmy, które były dla nas jakieś szczególne i właśnie dlatego zapadły nam w pamięci...
Każdy kolejny dzień przynosi nam coś nowego i przez życie przeszłością tylko się na to zamykamy. W nowych chwilach poszukujemy tego co już znamy, a to znacząco ogranicza nasze doświadczenia. Należy więc pozbyć się przeszłości jednocześnie nie pozbywając się wspomnień. Brzmi dziwnie, trudno, niezrozumiale? Być może, ale kiedy w końcu odkryjecie sens, dostrzeżecie różnice i zrozumiecie o co mi chodziło... :)
A na zakończenie wesołe karaoke :)
1 komentarze:
Grechuta miał fajne piosenki, nie ma co. A tą mam nawet na komórce!
"Nie ma co się głębiej rozwodzić. Tekst z mega przesłaniem, napawający optymizmem i pozytywną energią."
hah, przypomniał mi się jeden z ostatnich felietonów Hołdysa. Pisał o tym jak Polacy świetnie rozumieją teksty. Wspomniał o utworze "Boso" Zakopowera, co to jest piosenką o przemijaniu i umieraniu, a ludzie sobie umyślili, że opowiada o tym jak Sebek ściągnął buty i idzie sobie wesoło na plażę :D
zajebiste karaoke! :D
Prześlij komentarz