19.08.2011

No to zaczynamy...

W końcu w miarę ogarnąłem szatę graficzną bloga - fakt, nadal jest niezadowalająca, ale póki co nie stać mnie na nic więcej. Musicie uzbroić się w cierpliwość, wkrótce się to zmieni...

Długo zastanawiałem się od czego zacząć... Jakiś klasyk, może coś świeżego?
Postanowiłem, że pierwszy post musi być jak najbardziej neutralny, dlatego na warsztat wziąłem kompletnie nieznaną kapelę...


Mowa o Tantrum - zespole powstałym w Krakowie. Szczerze mówiąc, w życiu bym na nich nie trafił gdyby nie pewien kolega, który podesłał mi Link do myspace'a.

Muszę przyznać, że ich cover Beatlesów niezbyt przypadł  mi do gustu, ale już kolejne dwa utwory miło mnie zaskoczyły. Dźwięki w "Amfetaminie" miło płyną, gitara solowa wprowadza ciekawe motywy. Również wokal nie jest tak kontrastujący jak w wspomnianym wcześniej coverze. Podoba mi się to, że wokalista bawi się dźwiękami, moduluje głos... Na myśl przychodzi mi lansowany w mediach Michał Kruk, czy tam Szpak, ale to porównanie nie jest zbyt trafne i  dla wokalisty Tantrum może być obraźliwe...
Bas również mile mnie zaskoczył - miłe pomruki cały czas towarzyszą nam w tle, wystarczy się wsłuchać.

Chłopaki - jak sami o sobie piszą - grają Blues / Rock. Myślę, że to dobry kierunek, choć ciężki w czasach wszechobecnego kiczu i tandety. Dobry również ze względu na charakterystyczny wokal, który moim zdaniem idealnie spisuje się w tym nurcie - na myśl przychodzą mi obrazki z amerykańskich filmów, i przydrożne motocyklowe bary.

Jeżeli chłopaki utrzymają poziom muzyczny oraz tekstowy, wróżę im - może nie świetlaną, ale dobrą przyszłość.  Pomimo kiczu, tandety i kompletnego bezguścia muzycznego Polaków, nadal znajdują się miejsca, w których taką muzykę się ceni...
Co jest najważniejsze i co wyczułem po tych trzech udostępnionych kawałkach, to ogromna radość, która płynie z ich muzyki. Wydaje mi się, że wspólne granie sprawia im ogromną radość, co przekłada się na to, że słuchając  noga sama chodzi w rytm - a to jest najważniejsze w tym wszystkim - przyjemność i radość zarówno dla muzyków, jak i słuchaczy.

Tantrum? Zdecydowanie TAK! Takiej muzyki nam trzeba!


Mały apel!
Jeżeli znacie jakieś ciekawe młode zespoły, które mają problemy z przebiciem się przez wszystkie dody, feele i inne badziewie, dajcie znać. Wspólnie możemy sprawić, że więcej osób się o nich dowie!

0 komentarze:

Prześlij komentarz

 
Design by Free WordPress Themes | Bloggerized by Lasantha - Premium Blogger Themes | Enterprise Project Management