28.08.2011

Adele - czyli jak wypromować grubaska...


Dla tych, którym wydaję się, że będzie to wpis czysto krytyczny. Po części się mylicie, po części nie...

 Adele, bo o niej mowa. Niewątpliwie dziewczyna ma talent - zauważyłem, że większość pulchnych kobiet ma doskonałe głosy. Jest faktem, że jej głos niesamowicie porusza. Nie wywołuje u mnie jednak ciarek, także nie jest jeszcze tak dobrze, mogłoby być lepiej...
Ale nie o tym mowa. Do muzyki Adele nic nie mam, powiem nawet, że "Rumour Has It" przypadło mi do gustu. Podoba mi się klimat tej piosenki. W tym wpisie chciałem się jednak skupić na potężnej maszynie napędzającej show biznes jaką jest marketing.

Bo czy ktoś słyszał o Adele zanim wydała płytę "21"? Nieliczni... Nie wiadomo skąd nagle się pojawiła stając się niesamowitą gwiazdą. Fakt ma do tego warunki, świetny głos. To co rzuciło mi się w oczy na jednym z teledysków to również to, że trochę ciała posiada.
Specjaliści od marketingu musieli się nieźle namęczyć. Bo czy nie jest tak, że stacje radiowe bombardują nas nią na okrągło? Czy teledyski nie lecą seriami na muzycznych kanałach. Skacząc po programach nie ma godziny, bym na nią nie trafił. Nie rozumiem zachwytu i ogólnego zauroczenia jej osobą. Jest dużo więcej lepszych artystów, którzy czekają na to by dotrzeć do szerszej publiczności, niestety świat show biznesu rządzi się swoimi zasadami, a nam pozostaje odkopywanie perełek osobiście...

Jak jest, wiadomo - społeczeństwo nie lubi grubasków, a szkoda, bo jest kilka takich, którzy tworzą świetną muzykę. Np. Beth Ditto, wokalistka The Gossip - ta sympatyczna kluska tryska taką energią i dysponuje takim głosem, że aż ciarki mnie przechodzą. Jest świetna! Dla mnie o wiele lepsza od Adele. Dlaczego nie słyszymy jej na okrągło? Po części to pewnie wina muzyki jaką tworzy Gossip... dużej kasy się na nich nie zarobi, więc po co promować? Na szczęście cieszą się dużą liczbą fanów, także o to, że odejdą w zapomnienie nie musimy się martwić.
A o to próbka jej umiejętności:




 Cee Lo Green - "Fuck You"


Znacie tę piosenkę? Jestem niemal w 100% pewien, że tak. To kolejny grubasek i kolejny przykład  marketingowego sukcesu. Obdarzony świetnym głosem Cee Lo to nikt inny jak wokalista Gnarls Barkley. Kto słyszał o tym zespole? Nieliczni. Kto w ogóle wie, że to był duet? Pewnie nikt. Wiemy za to, że mimo, iż swojego czasu byli promowani, to równie szybko zniknęli. Cee Lo bardzo dobrze to wykorzystał rozpoczynając solową karierę pod swoim pseudonimem. Sami powiedzcie - co lepiej zapamiętać? Gnarls Barkley, czy Cee Lo Green? No właśnie :)
Ale wracając do muzyki - głos nieziemski, muzyka ciekawa, tekst dowcipny. Polecam zarówno starego Gnarlsa jak i nowego Cee Lo!

Na koniec, jako, że kochanego ciałka nigdy za wiele, a dobrego głosu tym bardziej moja ulubienica.



Miłego słuchania,
Stay tuned!

5 komentarze:

Anonimowy pisze...

zgadzam się z Tobą. show biznes to okrutny światek, zwłaszcza jeśli chodzi o wygląd, sama Adele tego doświadczyła, bowiem gdy przyleciała do USA, to na dzień dobry od ludzi z wytwórni usłyszała, że musi schudnąć. co do jej głosu, mnie ujmuje bardzo, i nie poznałam jej dzięki temu, że ostatnio stała się 'popularna', bo wcześniejsza płyta też jest świetna. a jeśli chodzi o the gossip, to wokalistce należy się ogromny pokłon za jej talent ! i myślę, że nawet z muzyką, jaką tworzą odniosą sukces, bo są na najlepszej drodze :)

kaminari pisze...

a ja wiedziałem, że Gnarls Barkley to był duet! :P

Anonimowy pisze...

Odpierdol się od grubasków Brutusie!

Rumcajs pisze...

E tam nie zgadzam się.
To, że w Polsce nie słychać o jakimś artyście to nie znaczy, że nikt o nim nie słyszał.

Niewiele osób o niej słyszało w Polsce, ponieważ przed jej płytą '21' wydała tylko jedną - '19', a i tak dzięki niej dostała za oceanem dwie nagrody Grammy między innymi za najlepszego nowego wykonawcę.
Poza tym tekst do jednej z piosenek na '19' napisał Dylan.

No i na dodatek ona ma 23 lata dopiero więc dopiero zaczyna karierę muzyczną.

Porównanie do Ditto też jest nietrafione. Barwa i skala głosu przebija Ditto o lata świetlne. Poza tym nie tylko głos czyni artystkę świetną. W tej całej reszcie Adele też jest lepsza, ale to juz tylko subiektywne odczucia ;)

Kacper pisze...

Należałoby zrobić jeszcze parę sprostowań.

Piszesz:
"To co rzuciło mi się w oczy na jednym z teledysków to również to, że [Adele] trochę ciała posiada.
Specjaliści od marketingu musieli się nieźle namęczyć(...)"

To nie do końca tak. Co prawda próbowano ją namówić, żeby zmieniła image, schudła (przy czym robili to raczej ludzie z nią niezwiązani!), ale zauważ, że, jakkolwiek by to nie zabrzmiało, posiadanie naturalnej sylwetki jest teraz w modzie. Wielkie związane z modą koncerny tworzą coraz więcej kreacji dla normalnych ludzi, a nie dla anorektyczek. A ze zwyczajną, nie chcącą przejść na dietę Adele ludzie identyfikują się bardziej niż z laskami o sylwetkach, o których normalne kobiety mogą tylko pomarzyć.

Poza tym:
1. Wygląd, image, ma znaczenie, ale ważniejsze są warunki głosowe, umiejętność pisania dobrych tekstów i muzyki/posiadanie zaplecza oraz ta "cała reszta".
2. Jeśli ktoś jest naprawdę dobry, prędzej czy później wypłynie. Przykład: Lana Del Rey. Pomińmy już te wszystkie spekulacje, nieważne, czy ktoś z nią współpracował, ważne, że kiedy wrzuciła swoje piosenki na MySpejsa, z miejsca zrobiła sensację.
3. Cee Lo zrobił taką karierę również dzięki znajomościom zdobytym w czasie śpiewania w Gnarlsie. Był już rozpoznawalny, a bez tego Bruno Mars nie napisałby mu przecież tekstu do "Fuck You".
4. To bzdura, że Adele została szeroko rozpoznawalna dopiero po wydaniu "21". Gwiazdą została już wcześniej.

Prześlij komentarz

 
Design by Free WordPress Themes | Bloggerized by Lasantha - Premium Blogger Themes | Enterprise Project Management