27.02.2012

Lindsey Stirling




Młoda, piękna i utalentowana. Niezwykle charyzmatyczna, kreatywna i zaskakująca. W jednej chwili zmienia rzeczywistość i sprawia, że zapominasz o całym otaczającym świecie. Za jej sprawą każdy ponury dzień staje się radosny, każda ciemna chmura zostaje rozgoniona przez słońce, a dookoła panuje spokój...  

Kto to taki?

22.02.2012

Soundtrack: Drive


Wchodząc do kina mieliśmy pewne wątpliwości. Choć przez krytyków film został oceniony wysoko, nie daliśmy wiary ich ocenom. W końcu to krytycy... W chwili zwątpienia spytaliśmy kasjera o repertuar. Drive i Bitwa Warszawska 1920 CzyDe. Kasjer delikatnie zasugerował ten drugi mówiąc, że ten pierwszy to „romansidło, ckliwe love story dla kobiet i zniewieściałych chłopców”.  

Tak jak nie ufamy krytykom, tak też w wątpliwość poddajemy poziom polskiej kinematografii, dlatego wybór padł na Drive. Jak się okazało – tym razem krytycy się spisali, a nasza intuicja kolejny raz udowodniła swą niezawodność.

20.02.2012

Electric Rudeboyz!


Szczecin. Rozciągające się na ogromnej powierzchni, pełne kontrastów miasto. Z jednej strony powalające nas tętniącymi życiem parkami oraz majestatycznymi zbiornikami wodnymi (jak np. ten) z drugiej przygnębiające umierającymi stoczniami. Dlaczego piszę o Szczecinie? Bo to właśnie z tego miasta pochodzi OREU...

16.02.2012

Soundtrack: Easy Rider




Czym byłby film bez dźwięku? 


Wydaje mi się, że bez muzyki kino nie wyglądałoby tak jak dzisiaj wygląda. Nawet w czasach, kiedy pierwsze nieme filmy próbowały zdobyć szerszą publiczność, gdzieś tam... w kącie siedział sobie artysta, który tworzył ścieżkę dźwiękową na żywo. Na szczęście, wraz z rozwojem techniki, muzyka stała się integralną częścią filmu. Pomyśl, jak wyglądałby Ojciec Chrzestny bez jego tematu przewodniego. A czy Requiem For A Dream wywoływałby aż takie emocje, gdyby nie powtarzający się w kluczowych scenach przejmujący motyw?

14.02.2012

Tylko muzyka



Wiecie... Dzisiaj chciałem potraktować bloga tak, jak traktuje je większość blogerów. Osobista kozetka, na której mógłbym otworzyć się jak puszka szprotów i zalać was emocjonalnym szambem, jakim raczeni jesteście wszędzie indziej... Potrzeba anonimowego ekshibicjonizmu, której nie potrafię zrozumieć zdominowała polskie blogi. Tu i ówdzie przeczytamy o życiowych problemach, porażkach i niepowodzeniach, na które patrzymy z boku z uśmiechem pogardy i zadowolenia, że nam wiedzie się lepiej... Od dzisiaj wpisy będą pojawiać się regularnie w poniedziałki, środy i chyba piątki (jeszcze nie wiem dokładnie)... Dzisiaj absolutnie nie mam nastroju na pisanie, szczególnie o muzyce. Jak sama nazwa bloga mówi - jest to Świat Dźwięku. Świat Dźwięku, a nie osobistych problemów, ekshibicjonizmu pod przykrywką internetowej anonimowości, czy jakiejkolwiek innej formy pisania o tym co u mnie. Dlatego cały dzisiejszy post zawiera się w tym krótkim wstępie.

Teraz zostaniesz sam(a)... Tylko Ty i Muzyka.... 









Podoba się? Podziel się ze znajomymi!

9.02.2012

O Polakach słów kilka...




Władysława Bełza - "Kto ty jesteś?"

- Kto ty jesteś?
- Polak mały.

- Jaki znak twój?
- Orzeł biały.
[...]

Słowa tego wierszyka zna chyba każde dziecko. Ja sam kiedyś bez problemu go recytowałem, a dzisiaj, jeśli miałbym chwilę na przypomnienie zrobiłbym to bez zająknięcia... Uznałem, że warto go przypomnieć, tak... tytułem wstępu.

Jeżeli jesteś nielegalnym imigrantem, masz rodziców różnej narodowości, przyjechałeś do Polski z innego kraju w poszukiwaniu przygody i adrenaliny, to ten tekst ciebie nie dotyczy, możesz być spokojny... 

Dzisiaj będzie krytycznie. Czy poważnie? Raczej, nie - choć czytając wstęp można odnieść takie wrażenie. Jeśli masz na tyle dystansu, wiesz co to autoironia i nie jesteś jednym z tych nacjonalistycznych zjebów, po lekturze raczej powinieneś odejść z lekkim uśmiechem, a niżeli złością...

Nie lękajcie się...


7.02.2012

The White Stripes!


Wiecie, w życiu każdego studenta przychodzą takie chwile, kiedy wbrew zdrowemu rozsądkowi musi sobie wszystkiego odmawiać i porzucać wszelkie przyjemności życia codziennego. Ta chwila dopadła i mnie. Klawiaturę zamieniłem na zeszyt, mysz na długopis, a zamiast postów pisałem notatki i rozwiązywałem zadania... Ekonometrio, ty suko!


1.02.2012

Abecadło z pieca spadło




Dawno tak ochoczo nie zabierałem się do pisania. Czekałem na to od momentu, kiedy pomysł przyszedł do głowy, a podekscytowanie nie pozwalało zasnąć...

 
Design by Free WordPress Themes | Bloggerized by Lasantha - Premium Blogger Themes | Enterprise Project Management