14:15
Bartek
Burzliwy, napięty niczym sytuacja na Bliskim Wschodzie romans. Chwile uniesień zakończone klęską...
Bałkański romans Kayah z Bregović'em zaowocował jednym z najlepszych albumów w historii polskiej muzyki. Zapomniany już, a szkoda, bo płyta wydana w 1999 roku to niesamowite dzieło. Mieszanka popu i bałkańskiego folkloru, cygańskich tradycji z góralskimi motywami. Wydany w ponad 700 tysiącach egzemplarzy zdobył status diamentowej płyty odnosząc jeden z największych sukcesów artystycznych lat '90.
Sukces płyty przyczynił się do jej wydania w jedenastu europejskich krajach, m. in. Włoszech, gdzie utrzymywała się przez 2 tygodnie na 7 miejscu pod względem sprzedanych egzemplarzy. To naprawdę wielki sukces. Szczególnie, jeśli spojrzymy na obecny stan polskich "towarów eksportowych"...
Nie sposób wymienić nagród, które album jak i sama Kayah zdobyli. A jest ich około 15.
Niestety, tak jak każdy romans, tak i ten zakończył się z hukiem. Fakt, nie ma tutaj rozwodu, płaczu, zgrzytania zębami, poszkodowanych dzieci, kłótni i wspólnych porad u terapeutów, ale pozostał niesmak. Jak się domyślacie poszło o kasę. Jednak pan Gregović nie był tak wspaniałym kochankiem jakim się wydawał i wolał brać, niż dawać. Wątpliwości należy również podawać jego umiejętności kompozytorskie i aranżacyjne. Plagiaty, przywłaszczanie ludowych pieśni, to tylko nieliczne z zagrywek...
Warto posłuchać:
Posted in: 
0 komentarze:
Prześlij komentarz