8.11.2011

Chwytając Słońce...



Lubię takie słoneczne, jesienne dni. Pomimo, że obudziłem się dzisiaj przed około siódmej (zdecydowanie za wcześnie!), świeże powietrze i promienie Słońca wpłynęły na mnie tak, że nie odczuwam zmęczenia.
Nie było nawet południa, kiedy przypadkiem trafiłem na coś, co jeszcze bardziej rozświetliło mój dzień...



Ronald Jenkees


Nie spodziewałem się, że dzisiaj coś mnie zaskoczy... A jednak! Muzyk samouk, zafascynowany instrumentami klawiszowymi, artysta, producent. Trudno opisać geniusz Ronald'a Jenkees'a. Trzeba tego posłuchać.
Dla mnie ten utwór był niczym podmuch świeżego powietrza w pokoju po suto zakrapianej imprezie. Gwałtowne uderzenie, ulga, wytchnienie. Każda kolejna sekunda dla mojego ucha była niczym chłodna woda, gasząca to męczące pragnienie. Dawno nie trafiłem na coś takiego!

Dodać trzeba, że dźwięki gitar, które tak oryginalnie brzmią w rzeczywistości wydobywały się spod palców Rolanda, gdyż do tworzenia swojej muzyki wykorzystuje właśnie ten instrument. Sam ten fakt świadczy o tym jak niespotykanym artystą jest. Geniusz naszych czasów.

Błyskotliwie, świeżo, niekonwencjonalnie, pomysłowo - czego chcieć więcej?

Hmm... może pięknego, przyjemnego światła...


Pretty Lights - bo o nim mowa, to również niesamowity amerykański twórca. Porusza się w gatunkach od funky i soulu po dubstep i wszędzie radzi sobie wyśmienicie. 
Wybrałem mój ulubiony utwór, który ma w sobie coś takiego, czego nie da się opisać. Urzeka swoją lekkością, pozwala odpłynąć, przez krótką chwilę odpocząć od otaczającego zgiełku. Cytując Rumcajsa "Dziwna, ale jednocześnie zajebista".
Myślę, że Derek Smith nie bez powodu jako swój artystyczny pseudonim przywdział właśnie ten. On po prostu wiedział, że jego muzyka będzie smagać uszy, jak pierwsze letnie promienie Słońca - lekko, nieśmiało, a jednak ogrzewając i poprawiając zdecydowanie nastrój słuchaczy. Nie pozostaje nic innego jak wystawić się na ich działanie...

Warto posłuchać:
Ronald Jenkees - Guitar Soundtutaj możecie obejrzeć go występującego "na żywo".
Pretty Lights - Pink Floyd Time Remix - jeśli jest ktoś taki, kto w ogóle może mierzyć się z utworami Pink Floyd, to jest to właśnie Pretty Lights!

2 komentarze:

kaminari pisze...

Czyżbym słyszał "Canon rock"? ;)
Wow! Koleś jest niesamowicie muzykalny.
I odważny. Trzeba być odważnym, żeby zmierzyć się z takim utworem i podjąć się stworzenia rzeczy tak odmiennej od oryginału.
Wielki szacun dla niego.

Pretty Lights totalnie rozwalił mnie tym remixem Pink Floyd. Naprawdę niesamowite, że się wybronił. Chciałbym słuchać takich rzeczy w klubach :D

Bartek pisze...

Kaminari - też bym chciał, ale niestety... zamiast tego karmią nas jakimś gównem :(

Prześlij komentarz

 
Design by Free WordPress Themes | Bloggerized by Lasantha - Premium Blogger Themes | Enterprise Project Management