6.12.2011

Violetta Villas...


Szczerze mówiąc, nie myślałem, że kiedyś taki wpis pojawi się na moim blogu...

Odeszła. Polska primadonna, międzynarodowa diva, biały kruk światowej wokalistyki. 
Można by napisać całe książki, emocjonujące i ciekawe scenariusze o jej życiu. Mógłbym się tutaj rozpisywać, przytaczać jej życiorys, wspominać wzloty i upadki, przypominać nieciekawe epizody, spadek popularności, czy ubolewać nad tym jak niszczyli ją ludzie z najbliższego otoczenia.

Mógłbym, ale tego nie zrobię. W takiej chwili to muzyka będzie najlepszym hołdem, bo żadne słowa nie wyrażą tyle co ona...




Warto posłuchać:
Dzisiaj nie udostępniam linków. Nie chcę niczego narzucać, bo w takich chwilach, ujawniają się całe rzesze "fanów" twórczości zmarłego artysty. Jeśli jesteś jednym z nich, to wystarczy Ci to co wrzuciłem. Jeśli nie, sam dobrze wiesz co masz robić dalej...




Podoba się? Podziel się ze znajomymi!

0 komentarze:

Prześlij komentarz

 
Design by Free WordPress Themes | Bloggerized by Lasantha - Premium Blogger Themes | Enterprise Project Management